Moi drodzy zawodowcy, jak wy to robicie, że na zdjęciach z ciemnej sali weselnej (wieczorem) na Waszych oświetlonych flashem postaciach nie ma ani grama cienia od światła lampy!! nie potrafię tego rozgryźć... próbowałam juz wszystkich możliwych ustawień, kupiłam sobie wypasiony dyfuzor (gary fong), błyskam słabiej, mocniej, kręcę flashem we wszystkie strony i ciągle mam cholerny (przepraszam) cień! np. pod ręką, pod brodą, za uchem itp...jest tu może ktoś kto w przypływie dobrego humoru podpowie coś kolezance, która na weselach fotografuje naprawdę okazjonalnie?