Żona rok temu chciała mi pokazać że sama wybierze i kupi obiektyw no i to zrobiła (wersja ART).
Po pierwszym podpięciu AF w kosmosie. 9/10 nie trafionych.
Jak sobie kupiłaś to sobie teraz miej.
Po roku czasu nieużywania (mam Canona 50 tą najtańszą) stwierdziłem że może dam mu szansę i sprawdziłem jeszcze raz, dokładniej celność AF.
Całe szczęście że 70D ma mikroregulację - użyłem w sumie tylko do sprawdzenia:
Na bliskiej odległości ostro na -20
Na odległości około 1,5m ostro na -10
Na większych odległościach, powyżej 3m ostro na +20.
Rozstrzał moim zdaniem za duży.
Napisałem do serwisu Sigmy i kazali przysłać body i obiektyw na kalibrację.
Generalnie jakość wykonania Sigmy jest naprawdę rewelacyjna, jednak co z tego jeśli nie trafia AF.
W przyszłym tygodniu będę dzwonił do serwisu bo jeśli kalibracja jaką zrobią będzie zrobiona za pomocą USB DOCK to mam 2 opcje:
1- wysyłka
2- zakup USB Dock i przeprowadzenie kalibracji we własnym zakresie
Nie wyobrażam sobie sytuacji że w przypadku strzelania, nawet rodzinnych zdjęć, będę skakał po menu i zmieniał mikrokalibrację jeśli zmienię odległość od przedmiotu lub osoby.
Generalnie to byłem zawsze zwolennikiem systemowych produktów jednak jakość wykonania Sigmy, jeśli ją się dobrze uda skalibrować sprawia że poważnie zastanawiam się nad kolejnymi obiektywami Sigmy z nowych lini ART lub Sport.
Jedynie jak na razie co mi przeszkadza to to , że Sigma inaczej rejestruje kolory.
Przyzwyczaiłem się do kolorystyki Canona i to co rejestruje Sigma jest moim zdaniem za bardzo nasycone. Zieleń jest bardziej zielona itd.
Inaczej również jest rejestrowany kolor biały. Ustawienie WB ani na auto ani na szarą kartę nie daje tego samego koloru białego w Sigmie co i Canon.
Dopiero po przepuszczeniu przez Lightrooma kolory bieli są zbliżone. Pozostałe jednak lekko przesycone względem tego co rejestruje Canon.
Jeśli faktycznie w Twojej puszcze nie ma mikrokalibracji to bez dokupienia USB Dock się nie obejdzie.