Skoro są naiwniacy, którzy kupują, to są krwiopijcy, którzy chętnie sprzedają - wolny rynek![]()
Skoro są naiwniacy, którzy kupują, to są krwiopijcy, którzy chętnie sprzedają - wolny rynek![]()
Marki trzy.
Gameplaye zawierają np. ścieżkę dźwiękowa a mogło być tak, że umowa między wydawcą a twórcą tejże ścieżki nie przewidywała tej formy dystrybucji utworów i pozamiatane. Twórca zgłasza naruszenie praw autorskich a potem człowiek udowadnia że nie jest wielbłądem. Ogólnie dosyć skomplikowane zagadnienie, na dodatek panowie z google nie przemyśleli sprawy i na "hurra" wprowadzili banowanie takich filmików nie sprawdzając nawet zasadności zgłoszeń. Było sporo przypadków że "Jaś Kowalski" się nudził i pod randomowym filmikiem zgłaszał naruszenie praw a google bezmyślnie blokowali kanały i konta.
Widocznie nikt nie zauważył jego kanału, z tego co się orientuję kluczowe było dodawanie własnego komentarza do tego co się dzieje na ekranie. Bez niego bany były rozdawane lekką rączką, komentarz ratował sytuację bo taki filmik nosił już znamiona "utworu" jako że posiadał jakikolwiek wkład własny autora.