ytong
Problem jest natury ogólnej, dotyczy wszystkich (nie tylko) obiektywów, i składa się z warstwy "psychicznej" oraz "utylitarnej".
1.
Jeśli po prostu chcesz mieć "lepszy" i źle się będziesz czuł mając/używając "gorszy" to po prostu musisz kupić "lepszy" bez względu na argumenty. Przecież po to uprawiamy hobby/zawód by z tego mieć (trochę) frajdy. Jeśli kupisz "gorszy" to będziesz nieszczęśliwy.
2.
W bardzo specyficznych sytuacjach (raz na rok ?) będziesz mógł zobaczyć realnie na wykonanych zdjęciach różnicę pomiędzy "lepszym" i "gorszym". Te sytuacje będą musiały być bardzo wysublimowane (bardzo,bardzo duże wydruki na rewelacyjnych drukarkach, w rogach....). I nikt inny tych różnic (o ile w ogóle będą) nie zobaczy oprócz Ciebie.
Zależy oczywiście od indywidualnego podejścia, ale im bardziej traktujesz fotografowanie jako hobby tym ważniejszy jest punkt 1.
Sam stałem kiedyś przed dylematem 70-200/4 IS czy 70-200/2,8.
Po statystyce swoich zdjęć stwierdziłem, że zdecydowana większość to f/5,6 - f/8 no i mało robię "ruchu" więc wybór był oczywisty. Ale...
jp