raczej badź dalej, uzyj dłuższej ogniskowej, nie wchodz między pare młodą a księdza, staraj się nie przeszkadzać,
raczej badź dalej, uzyj dłuższej ogniskowej, nie wchodz między pare młodą a księdza, staraj się nie przeszkadzać,
Masz pytania, nie chcesz zaśmiecać forum, pisz na priv chętnie ci pomogę.
Pamietaj o jednym. Portrety sobie poustawiasz, masz czas. Na slubie, w kosciele moze byc roznie. Warunki moga na prawde zaskoczyc. Zeby potem nie bylo placzu.
Zaczynałem podobnie od cropa 600d 50 1,8 i kita. Podstawa to zakup lampy, ale do takiego wniosku już doszliście w tym wątku. Koledzy mają dużo racji reportaż to dużo zmiennych. Najbardziej zdradliwe są jak dla mnie kościoły. Czasami trafia się nawet jasny kościółek gdzie przy iso 400 można poszaleć na f2 z czasami 1/160 1/200 a czasami iso idzie do 6400. W kościele masz kilka ważnych etapów wejście gdzie za plecami młodych masz mocne światło słoneczne a w środku ciemnicę . Potem dużo statyki pod ołtarzem i wyjście. Moja rada była by taka abyś poszła z kimś znajomym do pierwszego lepszego kościoła i zrobiła po 10 zdjęć. Przy wejściu przy ołtarzu i wyjściu. Miałem w swojej krótkiej karierze eden bardzo zdradliwy kościółek. Wydawał się w miarę jasny iso 1000 f2.0 czasy 1/100 do 1/160. Nie świeciłem lampą bo wyglądało fajnie klimatycznie kolorowe witraże itd itd. Po otwarciu pierwszego rawa na kompie doznałem lekkiego szoku. Nie mogłem w żaden sposób doprowadzić do porządku Balansu bieli. . Stało się to dlatego bo były 3 różne źródła światła. Na młodych miałem u góry świecący halogen, do tego wielkie żyrandole z żarówkami energooszczędnymi każda z innej wioski. I mocne światło dzienne wbijające sie przez kolorowe witraże. Jak młodego skóra wyglądała ok to młoda wyglądała jak szrek, a goście z tyłu w ławach jak kosmici. Wiele pracy i obróbki lokalnej kosztował mnie ten kościółek a efekt i tak mnie nie zadowala do dziś niestety. Pracowałem w tym kościele potem na chrzcie. Błyskałem lampa odbijałem od bardzo wysokiego sufitu ale zdjęcia są o niebo lepsze. łatwiej mi je było obrabiać. Najlepszy ślub jaki miałem okazje robić to taki na którym zabrakło prądu. Kościół oświetlony był tylko światłem dziennym wpadającym przez wielkie witraże. balans bieli idealny. Nie błyskałem było jasno f 2,2 iso 400 czasy 1/160 do 1/80 . Sala weselna to już inny klimat. Pracuję tylko z lampą. Ale też można sie przejechać zobacz to zdjęcie
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
Nie ma czegoś takiego jak momenty, w których nie można robić zdjęć. Co prawda na kursach liturgicznych księża mówią, żeby podczas kazania nie przeszkadzać, ale to nie znaczy, że nie można robić zdjęć. Np. ja wtedy zazwyczaj wycofuję się na tyły kościoła i stamtąd robię szersze plany, albo wchodzę na chór. Warto, a nawet należy przed samym ślubem zapukać do zakrystii, pogadać z księdzem i zapytać co możesz, a czego nie. Jeśli ksiądz wyraźnie powie, że np. nie życzy sobie, żebyś fotografowała podczas kazania, to sobie odpuść. Podstawa to moim zdaniem znajomość przebiegu mszy ślubnej, wtedy nie musisz "latać" po kościele, bo po prostu wiesz co za chwilę nastąpi i jesteś na to przygotowana.
Co do Księży to faktycznie trzeba zapytać o pozwolenie. Są różni. Ja mam legitke ale to tylko pic na wodę tak naprawdę, bo i bez robiłem. Na jednym ślubie miałem super księdza. Uśmiechnięty nie zdążyłem wejść na zakrystię a on od razu : "możesz pan fotografować " Tuż przed msza pokazał które drzwi prowadzą na chórek mówiąc że z góry będę miał fajne ujęcia. W czasie mszy zszedł z prezbiterium zawołał mnie i kamerzystę. Byłem w strachu że coś przeskrobaliśmy. A on do nas :" panowie zaraz będą młodzi podpisywali papiery na ołtarzu to zapraszam tam lepiej wszystko ujmiecie". No w szoku byłem . Czułem się w tym kościele jak u siebie w domu. Ale to był wyjątek . Czasami nogi nie można postawić na prezbiterium.
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
To ja napiszę taka ciekawostkę odnośnie księży. Fotografowałem jeden, jedyny reportaż ślubny znajomym i miałem spotkanie z księdzem, kilka dni przed ślubem.
Podczas rozmowy dawał mi wciąż wytyczne odnośńie zachowania się w kościele. Tańczył po całej świątyni, pokazując dokładnie miejsca, z których mogę ewentualnie wykonać jakieś zdjęcie.
Podczas kazania absolutnie zakazał fotografować, aby nie rozpraszać wiernych.
Gdy zestresowany zapytałem, na jaką odległość mogę podchodzić do młodych, otrzymałem odpowiedź taką:
"A po co w ogóle podchodzić? Przecież jak wiesz, istnieje coś takiego jak zoom"
Wtedy już naprawdę ręce mi opadły i byłem troche podłamany.
Teraz najlepsze:
W dniu ślubu młodzi podchodzą do mnie i mówią, że jednak proboszcz się wycofał a oni zaproponowali poprowadzenie ceremonii swojemu jakiemus tam znajonemu księdzu.
Na koniec dodali, że wolna amerykanka. Ja zapytałem w jakim sensie, a oni mi odpowiedzieli:
"Można wszystko, żeby tylko na ołtarz nie wchodzić"
I znów ręce mi opadły...z zaskoczenia
Jeden jedyny ślub, a ile atrakcji. Można sobie tylko wyobrazić co przeżywają ci, którzy robią to profesjonalnie i często.
Ostatnio edytowane przez robson999 ; 06-08-2014 o 11:42
5D, 2x6D, 16-35/4ISL, 20/1.4A, 24-70/2.8LII, 24-85/3.5-4.5, 50/1.4, 50/1.8STM, 55/1.8, 85/1.8, 135/2L, 200/2.8LII, 70-300 4-5.6II, 100-300/5.6L, 400/5.6L
600EX-RT, 430EXII, 568EXII
CX241, i1DisplayPro, L850, SC-P600
no to jeszcze jedna akcja podobna do robson999. Proboszcz cięty, że masakra. rzadko pozwala focić. No ale msze miał prowadzić jakiś inny kapłan tyle że o pozwolenie zapytać trzeba proboszcza.. jesteśmy na zakrystii, przychodzi ksiądz pytam o pozwolenie pokazuje legitke a on na to " możesz robić o ci sie podoba", i do młodych j" jak chcecie że by było weselej to i kapele weselną możecie zaprosić do kościoła , że by coś zagrali bo dziś proboszcza nie ma i jest samowolka
" po czym otworzył barek i zapytał czy może coś na odwagę chcą wypić
. Zaczęła się msza po około 10 minutach wpada na ołtarz proboszcz . Bierze za mikrofon i karze przestawiać gościom auta bo postawili pod kościołem a tam dalej 20m jest parking przecież i to nie miejsce na stawianie aut. Może stać tylko auto którym młodzi przyjechali. 5 minut klepał przerwał ceremonie . Ja się w ogóle schowałem za filar wystraszony co by mnie nie wygonił z kościoła . Po swoim kazaniu odnośnie poprawnego parkowania aut poszedł sobie z kościoła, wszyscy odetchnęli i żyli długo i szczęśliwie heh
![]()
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
Ciekawe przygody mieliście muszę przyznaćMam za sobą kilkadziesiąt ślubów i tylko raz trafił się ksiądz, który robił małe problemy. Większość po prostu mówi tylko "żeby Pan nie przeszkadzał" i tyle. Z drugiej strony, gdybym zaczął szaleć po kościele i robić co mi się podoba, to podejrzewam, że miałbym problemy
![]()
No bo u mnie to było spowodowane na dodatek tym, że już na początku rozmowy zaznaczyłem, że to będzie mój pierwszy raz.
Wydaje mi się, że ten ksiądz chciał mi jakoś pomóc i dlatego tak tańczył po tym kościele wskazując mi miejsca z którego będę mógł fotografować. Dlatego też poczuł się troche jak nauczyciel (w dodatku na swoim terytorium), który wskazuje na różne elementy ale także i zabrania pewnych ruchów.
W rezultacie wyszło troche komediowo, ponieważ on swoim tańcem oraz gadce o zoomach wcale mi nie pomógł, a jeszcze bardziej zestresował.![]()
5D, 2x6D, 16-35/4ISL, 20/1.4A, 24-70/2.8LII, 24-85/3.5-4.5, 50/1.4, 50/1.8STM, 55/1.8, 85/1.8, 135/2L, 200/2.8LII, 70-300 4-5.6II, 100-300/5.6L, 400/5.6L
600EX-RT, 430EXII, 568EXII
CX241, i1DisplayPro, L850, SC-P600
- SKELJKA Z WCZORAJ!
PANOOOOWIE! już po weselu! Nie wiem czym tak się stresowałam, ale wczorajszy ślub był chyba wymarzony dla każdego fotografaOkazało się, że ksiądz który udzielał ślubu - udzielał go pierwszy raz. Wraz z zakonnicą która tam była wyśmiali mnie jeżeli zapytałam kiedy nie mogę robić zdjęć - mogę wszystko prócz wychodzenia na ołtarz. Było cudownie, bo mogłam pochodzić, chodzić i robić kiedy chcę. Ksiądz był tak miły, że po weselu chciał ode mnie zdjęcia na pamiątkę pierwszego udzielonego ślubu. Państwo młodzi lajtowi, wszystko pięknie i jestem zadowolona, mimo, że efekty nie są profesjonalne
![]()
Ostatnio edytowane przez izuu0 ; 17-08-2014 o 14:50