Paweł92 myślałem, że ktoś skomentuje Twoje, zamieszczone tu zdjęcia, sądzę, że przedstawiłeś je jak dowód zaprzeczający temu co napisałem ? Aby móc porównać Twoje zdjęcia (wg mnie jak na ciasny portret to udane, zrobione najlepszą w sytemie stałką 75/1.8+ EM-1) należałoby zrobić porównawcze również za pomocą FF i wtedy dokonać oceny.
Wg mnie lepszym dowodem na to co napisałem są Twoje inne zdjęcia (mam nadzieję, że nie masz nic przeciw temu, że je tu zamieszczę).
Ostatnio edytowane przez Pawel92 ; 09-08-2014 o 01:16
reklamę om-d widziałem poniżej 3000zł - wygląda jakby ktoś złapał związek z rzeczywistością (wejście drugiej serii pewnie pomogło) jeśli chodzi o korpusy, szkło sobie trzeba jeszcze doliczyć i tutaj tanio nie będzie.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
a nawet marketingowe 2500 ale to ten mniejszy i trochę słabszy model om-d - więc ten związek z rzeczywistością nadal taki sobie - doczytałem bo jechałem trochę wolniej.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Kolega posiadał Olympusa i bardzo sobie chwalił. Ja jednak wole pozostać przy popularnym Canonie. Każdy ma prawo wyboru.
Mam równolegle dwa systemy. Posiadam canona i nexa. I to są zupełnie inne filozofie fotografii. O ile zdjęcia z obu systemów są zacne to do pracy mam Canona a do zabaw nexa. Pod nexa mam 5 obiektywów ~50mm a pod FF żadnego;] Pod nexa wpinam każde manualne szkło i jest to super zabawa
Klawiszologia FF jest zdecydowanie bardziej przyjazna i ergonomiczna, czego o systemach bezlusterkowych nie można powiedzieć. Ale z tego wynika inna sprawa jeszcze. W torebkę, do której wchodzi mi 5 wraz z gripem mieści się nex 6 i 3-4 obiektywyWielkość kieszonkowa to zaleta systemów ML.
Ostatnio edytowane przez cubbus ; 07-05-2015 o 21:22
To co napisał kolega Piotr_0602, jest w sumie idealnym podsumowaniem m43, miałem już ich kilka korpusów(E-M5, E-M10, GH2, G6) i faktycznie, aparat jest tak mały, że wrzucam to do plecaka, czy przypinam na pasek i mam go zawsze przy sobie. Co do IQ, nowe korpusy Olka spokojnie można porównać ze starszymi APS-C. Pytanie pozostaje o podejście do zdjeć, do rodzinnych fotek spokojnie wystarcza mi aparat w iPhonie, skałdałem ostatnio z niego wydruki w A4 i nie było sie do czego przyczepić. Jak robię zdjęcia lustrem, są to zawsze zaplanowane sesje, czy to będzie zasiadka na zwierzynę, czy portret w plenerze, a w takim przypadku większy rozmiar lustra mi nie przeszkadza, za to brak plastyki obrazu z większych matryc już bardziej.
Wysłane za pomocą Tapatalk
Jak już coś poręcznego z APS-C, 3/4 i dalej klapiącego jak FF i drogimi jasnymi szkłami to wg.mnie nie ma sensu inny rozbudowany system. Jezeli juz zdecydujemy sie na ograniczony obrazek niz ten z FF to nową filozofię wprowadza X100 i jego odmiany, wizjer optyczny - namiastka leici i cicha migawka. Po wyjsciu Sony A7 - nie pchalbym sie w zaden rozbudowany system APS-C czy 4/3.
Ostatnio edytowane przez szwayko ; 08-05-2015 o 13:45
Żeby porównać zdjęcia z tego 75mm, to trzeba by użyć Sigmy 150mm na FF. :P
Sam się zastanawiam nad Olkiem po tym, co DR5000 o nim mówili na youtubie. Marcin Dobas również używa Olka. Wadą są portrety plenerowe (GO), zaletą makro (GO), mobilność, jakość (wreszcie brak problemów z FF/BF), mega stabilizacja. Ale ja mam starego Nikona entry level, a nie Canona 5D.