IFPO nic nie płaci za akredytacje/ chyba się nie mylę/
Oczywiście, że nie płaci.

Jak się tempu przyjrzeć bliżej to jest to niesamowita maszynka do wyciągania pieniędzy od ludzi żadnych profi-gadżetów. Choć być może w warunkach amerykańskich się to sprawdza.
Żeby w ich programu w pełni skorzystać (podręczniki, stock (w którym trzeba płacić za możliwośc sprzedazy zdjęć ), strona www, mail, konkursy itp.) to trzeba tak koło 1000$ wpompować.

Oakhallow

P.S.
A tak swoją drogą jeśli jest podaż to gdzieś musi być popyt. Może rozkręcić forumową firmę akredytacyjną i rozsyłać takie gadżety po świecie...