Pare wrazen na gorąco.
Moje pierwsze wrazenia - SUPER :-). Pewnie jak wiekszosc z nas poczynilem testy na karcie testowej FF/BF i wyszedl maly FF na 28-135IS. Ale na normalnych zdjęciach nie widac. Ten obiektyw zreszta do cyfry stworzony nie jest i mydli calkiem calkiem bardziej niż bardzo. Podobnie bylo na 5D wiec zdaje sie ze ten egzemplarz tak ma. Moj 17-40L jak dla mnie bez zastrzezen czy super ostro to jeszcze przyjdzie sprawdzic ale na paru testowych fotkach podobnie jak na 5D jest ostro od pelnej dziury i ostrzy w punkt. 50/f1.8 do portretow niesamowity (fajna zabawa z moim 8 miesiecznym synkiem). Ale przyslony 1.8 to chyba uzywac trzeba tylko w jakis ekstremach bo glebia ma 2 czy 3 centymetry i pol zdjecia nieostro wiec mydlem przy tej przyslonie nawet jak jest to nie ma sie co przejmowac IMHO. Uzywam wiec 4.0 - 5.6 i jest brzytwa. Nie sprawdzalem jeszcze 90-300 ale na dlugim koncu to juz 480mm i rece drza bardzo, wiec nawet wykadrowac to problem, statyw obowiazkowy! Chyba ze ja tylko tak mam, zreszta po tym szkle sie fajerwerkow nie spodziewam, ale do nauki i podpatrywania ptaszkow bedzie OK.
Samo body super rozmiar, troche ciezkie ale podobno to zaleta. Z 17-40 i 420EX niezly kawalek klocka sie robi. Zaczynam podziwiac fotoreporterow. Grip rzeczywiscie czuc Chinska gumą :-), zwlaszcza jak sie od rak troche rozgrzeje. Przy 5D tego efektu nie wyczulem. Zaskoczyla mnie szybkośc 5kl/sek, niezly karabin maszynowy. Co do kart CF to mam zwykleg SANDISKA 1GB i nie wyczulem na razie potrzeby posiadania szybszej karty. 30 zdjec w serii do bufora w wiekszosci wypadkow powinno wystarczyc.
Podsumowujac zbieram na zamiennik 28-135IS czyli 24-105L IS. To nastepny cel, a tymczasem nie zwarzajac na latajace FF/BF ide pocykac troche fotek.
Acha jeszcze jedna zaleta, zdjecia z cyfry mozna ogladnac w tym samym dniu po sesji i wyciagnac wnioski. Ma sie pelne dane o zrobionym zdjęciu. Tego bardzo brakuje na analogu. Moj 300V bedzie dzielnie sluzyl do 17-40 zamiast EF-S 10-22 ;-) na 30D. Za to licznik bije jak zwariowany, jak podsumowałem ile ten jeden dzien by mnie na 300V kosztował to strach sie bac :-).
Pozdrawiam
Paweł