To żeby jakoś pomóc, dam dwie techniczne uwagi do wykorzystania na przyszłość:
1. Najważniejsza sprawa to światło. Piesek fotografowany jest w zbyt ostrym (twardym) świetle. Gdyby był czarny pewnie uszłoby to na sucho, ale jasna sierść mocno odbija i kontrastuje, dlatego mamy efekt przepalenia. Na 3 i 4 światło już jest lepsze - takie spokojniejsze. Na 5 jest w drugą stronę - światło nieciekawe. Trzeba na to zawsze zwracać uwagę.
2. Tło. Coś co potrafi uratować lub zepsuć zdjęcie. Bez wnikania w szczegóły - robiąc zdjęcie zawsze zwróć uwagę co jest z tyłu i jak się to ma do obiektu głównego: czy warto bardziej lub mniej rozmyć sterując przesłoną, czy trzeba się troszkę przesunąć by wyeliminować destrukcyjny element z kadru, jaka jest proporcja pomiędzy obiektem głównym a tłem itp.

Warto na początek poćwiczyć skupiając się na powyższych uwagach. Czyste ćwiczenia bez założeń, że ma być super foto - po to aby nabrać dobrych odruchów kontrolowania pewnych spraw. Później ćwiczyć kolejne (inne) rzeczy i tak krok po kroku robić coraz lepsze zdjęcia. Każdy zaczyna i każdy się uczy i ważne, żeby się nie zniechęcać.