Miałem podobny dylemat parę miesięcy temu. Czy wymieniać posiadane od kilku lat 1000D na 70D. Moje fotografowanie ogranicza się w zasadzie do pstrykania rodzinki. Czasem plener. Zdecydowałem się na zakup. Różnica jest znacząca nie w jakości zdjęć, a w szybkości działania. Czuć to wyraźnie - szybkość uruchamiania, reakcji na zmiany ustawień, łapania ostrości, opóźnienie migawki. Ponadto można powiedzieć, że nowy aparat przywołał do pionu moje obiektywy. Teraz nie śmią spudłować (no chyba, że ja nie trafię). Wiem, że nie wykorzystuję pewnie z 80% funkcji. Ale te, które wykorzystuję, a ich wcześniej nie miałem bardzo pomagają. Np. ograniczenie max. czasu otwarcia migawki przy auto iso albo osobne ustawienie punktów AF w pionie i w poziomie. Tryb live view przy odchylanym ekranie też jest ok - dużo częściej robię zdjęcia z nietypowej perspektywy, nawet przy dynamicznych scenach.
Ja jestem bardzo zadowolony. Skok jest ogromny w porównaniu do 1000D.