Te prace przypominają mi początki z Pentaconem 50mm f/1.8 albo 135'tką M42. Niestety koledzy słusznie mydło zauważyli, druga pszczoła IMHO byłaby do odratowania gdybyś miał np. kabelek do lampy i doświetlił ją z dołu albo blędę. Jak miałem skręcony mieszek to doświetlałem lampą ze zwykłym wbudowanym odbłyśnikiem i wychodziło całkiem nieźle, zobacz z resztą jak to u mnie wygląda. Skombinuj sobie jakiegoś Heliosa z przejściówką i pierścieniami pośrednimi i zobacz jak Ci się sprawdza.
Domknij sobie do f16 i oddal na odległość 2x ogniskowa (z tego co pamiętam to światło maleje dwukrotnie?) a zobaczysz co to jest GO w makroDodam, że z czasem poniżej 1/100 max 1/50 nie schodzę wtedy z ISO 100
Lampa FTW
Będą z Ciebie ludzie bo jeszcze się nikt do kadrowania nie przyczepił![]()