homesicalien: jak sobie poradziłeś samą 35 w trakcie robienia zabawy na sali, ja musiałem 17-40 zapinac bo 35 to za wąsko było, a 17-40 ciemnica straszna, 85 na sali mi wcale nie podchodziła, dziwię się że Ty 70-200 dżwigałeś
homesicalien: jak sobie poradziłeś samą 35 w trakcie robienia zabawy na sali, ja musiałem 17-40 zapinac bo 35 to za wąsko było, a 17-40 ciemnica straszna, 85 na sali mi wcale nie podchodziła, dziwię się że Ty 70-200 dżwigałeś
5d III; eos 5; EF15/2,8; 35L; 50/1,4; 85/1,8; 135L; 430ex; YN600ex; metz 58
Stabilizowane, jasne, celne (choć to ostatnie raczej wynikało z warunków w jakich je używałem) 70-200 to świetna sprawa we wczesnej fazie jeśli do sali wpada światło z zewnątrz. Można bez przeciskania się spokojnie wybierać kadry i łapać emocje. A jak jakaś para albo cokolwiek było po drodze, zdjęcie jeszcze dostawało głębi.
Poradziłem bez szerszego bo musiałem. Czasem wchodziliśmy na scenę zespołu żeby objąć wszystkich, a do zdjęć poszczególnych par 35 wystarczała. Choć zapewne w moich zdjęciach nie będzie szerokokątnego efektu wow, który byłby fajną odmianą. Jednak główny miał jeszcze 10-20 na cropie.