Stabilizowane, jasne, celne (choć to ostatnie raczej wynikało z warunków w jakich je używałem) 70-200 to świetna sprawa we wczesnej fazie jeśli do sali wpada światło z zewnątrz. Można bez przeciskania się spokojnie wybierać kadry i łapać emocje. A jak jakaś para albo cokolwiek było po drodze, zdjęcie jeszcze dostawało głębi.
Poradziłem bez szerszego bo musiałem. Czasem wchodziliśmy na scenę zespołu żeby objąć wszystkich, a do zdjęć poszczególnych par 35 wystarczała. Choć zapewne w moich zdjęciach nie będzie szerokokątnego efektu wow, który byłby fajną odmianą. Jednak główny miał jeszcze 10-20 na cropie.