Może nikogo nie uraże, a zwłaszcza Twojej żony, ale jestem zdania, że osoba z większą praktyką będzie wiedziała co kupić i nadewszystko jak wykorzystać posiadany sprzęt. Pierwszą sprawą ustrzelić ruchliwe dzieciaki szkłem dającym płytką GO to nie lada wyczyn. Każdy początkujący szuka jasnych szkieł. Następnie dochodzi do wniosku, że i tak musi je domknąć. Wtedy poszukuje swiatła w postaci lamp aparatowych, blend i na końcu lamp studyjnych. Co do zestawu 60d z S18-35 to super pomysł. Bardzo fajną plastykę można uzyskać. I znam kilka osób, które potrafią zaskoczyć jakością z apa-c. Co ja bym Wam radził dodatkowo? Znaleźć albo grupę mądrych ludzi a nie onanistów sprzętowych, którzy podpowiedzą na żywo. I kupił bym miejscówkę na warsztatach foto. Ale to tylko tak mi się zdaje. Bardziej doświadczeni mogą mieć inne zdanie.