Hmm, mnie jakiś czas temu kolega prosił o podobną radę (300D vs. D30) i prawde mówiąc byłem w kropce. Komuś, kto jeszcze nie bawił się dłużej lustrzanką poleciłbym 300D w ciemno, jednak komuś, kto w analogu jest przyzwyczajony do drugiego kółka, braku sztucznych ograniczeń... Hmm, próbuję wyobrazić sobie siebie z 300D (nawet shackowanym) i widzę człowieka bardzo wkurzonego