Ja gdzieś od miesiąca, może 3 tygodni użytkuję 70-200 4.0 i uważam to za najlepszy zakup ever. Po prostu jestem zachwycony tym obiektywem samym w sobie (tj nie patrząc już na światło, ale ostrość, działanie AF, celność, szybkość - magia!). Używam go na 550d więc matryca zdaje się, że taka sama jak w 7d i też boleję jeśli chodzi o ISO (800 max!).

Co do praktyki i tego co zauważyłem. Jak masz miejsce mocno ocienione (czyli jest szary dzień, bez deszczu i np idziesz do jakiegoś parku/lasu z dużą ilością zieleni, że światło się przedziera rzecz jasna, ale słabiej), to możesz mieć już lekkie problemy.

Fociłem nim też na karnawale ulicznym właśnie w takiej pogodzie (ogólnie słońce ale z lekkimi chmurami + stałem w ocienionym miejscu), więc przy dynamicznych ruchach tancerzy niekiedy musiałem podbić na ISO200 przy 200mm, wtedy tak 90% jest nie poruszona przy tego typu zdjęciach w takich warunkach.

Niedawno byłem też tym focić w godzinach 19-20 więc już marne słońce właśnie w parku m.in., dużo chmur, gdzieniegdzie słońce, ale już wiadomo, żę lekkie i... dało radę.

Dlatego przemyśl w jakich warunkach głównie fotografujesz. Jeżeli dość często idziesz na krajobrazy "w cieniu", to pewnie 2.8 lepsze (z ciekawości jak masz jakieś obiektywy 2.8 i 4.0 to zobacz sobie w takich samych warunkach oświetleniowych jaka jest to różnica, to Ci da odpowiedź co kupić), ale jak raczej fotografujesz takie rzeczy raczej w słoneczne dni, to 4.0 jest wystarczające imo.

PS: używam filtra polaryzacyjnego do tego obiektywu i niekiedy też muszę go ściągnąć, bo przyciemnia zbytnio - zależnie od warunków.

Dodam tylko, że zawsze staram się dążyć do tego ISO 100, jakbym podbił na ISO400-800 to polar by siedział na miejscu, ale jakość się traci.