Ostatnio edytowane przez cobalt ; 04-06-2014 o 08:27
C eos 6D | T 24-70/2,8 VC USD; C 70-200/2,8 L USM; C TCx1,4II | YN-568EX
www.cobalt.fr.pl
Jezdze skacze. Nigdy nie wylaczam aparatu. Na weselu obijam o stoliki sciany i kamerzystow :-) . Dziala jak natura chciala.
Coz... pytanie troche jak kiedys zadawano - czy wylaczac domowe komputery (podobno jedno wlaczenie/wylaczenie skraca zycie o jeden dzien kompa) czy "usypiac"? Oto jest pytanie
A tak na powaznie, to aparaty i obiektywy najlepiej "testuja" fotoreporterzy roznej maści. Oni o nic nie dbaja i nie maja czasu na zakrywanie soczewek albo wylaczanie sprzetu i jak wiadomo wszystko dziala nawet po latach. Oczywiscie, ze sprzet jest bardziej zniszczony, porysowany etc., jednak wylaczanie aparatu zamiast poddawanie go w stan uśpienia nie ma wplywu praktycznie na nic. Ja kiedys zawsze wylaczalem. Pozniej wlasnie na tym forum poradzono mi, abym tylko przy zmianie szkiel wylaczal i wlaczal a teraz praktycznie wylaczam tylko, jak na dluzej sprzet ląduje w torbie i... jakos nigdy nie mialem z niczym problemow. Mysle, ze rob, jak Ci wygodniej a nie patrz jak "lepiej" dla sprzetu, bo nim sie spostrzezesz, a bedziesz mial juz kolejne nowe body![]()
Ostatnio edytowane przez Pikczer ; 03-06-2014 o 17:05
Przełącznik ci się mechanicznie zepsuje
Bzudra oczywiście
http://www.tomphoto.pl Fotografujcie, jeżeli sprawia wam to radość.
Najlepszy jest argument o zdrowotnym nienoszeniu plecaka. Punktowy nacisk paska od dyndającego aparatu na kark jest zdecydowanie błogosławieństwem dla kręgosłupa.
Nie boję się, że zepsuje mi się sprzęt od ciągłego włączania i wyłączania. Ani tym bardziej przełącznik czy jakieś styki. Zastanawiałem się czy włączony aparat jest bardziej podatny na wstrząsy, bo ma jakiś stan czuwania, zdjętą blokadę czy coś w tym stylu
Anyway, zaczynam jeździć z włączonym body. Jeśli szybciej się zepsuje to będzie wymówka by kupić coś lepszego![]()
Możesz spokojnie jeździć z właczonym aparatem. Zaleca się jednak wyłaczanie aparatu każdorazowo bezpośrednio przed wypadkami, tzn. np. kolizjami z innymi uczestnikami ruchu drogowego lub obiektami nieruchomymi (drzewa, znaki drogowe, słupy) oraz wywrotkami. W razie nagłego rozbicia badź zmiażdżenia korpusu minimalizuje się w ten sposób prawdopodobieństwo utraty zdjęć już zarejestrowanych na karcie pamięci.