Nie chodzi o sam problem z szybszym wyładowywaniem się baterii, bo każdego wieczoru i tak mogę podładować aparat.
To małe krople drążą dziury w skałach, czy jakoś tak.
Tak więc pytaniem jest czy wozić aparat ciągle włączony czy wyłączać kiedy nie fotografuję, ale tego pewnie nikt mi nie powie![]()