Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 24

Wątek: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

  1. #11
    Pełne uzależnienie Awatar xxkomarxx
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Rzeszów, Tarnobrzeg, Sandomierz
    Wiek
    41
    Posty
    1 456

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Jezdze skacze. Nigdy nie wylaczam aparatu. Na weselu obijam o stoliki sciany i kamerzystow :-) . Dziala jak natura chciala.

  2. #12
    Coś już napisał
    Dołączył
    Apr 2014
    Posty
    78

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Cytat Zamieszczone przez xxkomarxx Zobacz posta
    Jezdze skacze. Nigdy nie wylaczam aparatu. Na weselu obijam o stoliki sciany i kamerzystow :-) . Dziala jak natura chciala.
    Dzięki, o taką odpowiedź mi chodziło. Zapobiegawczo wyłączałem aparat i zastanawiałem się nad tego sensem. Już nie będę wyłączał, zobaczymy co z tego wyjdzie

  3. #13
    Pełne uzależnienie Awatar xxkomarxx
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Rzeszów, Tarnobrzeg, Sandomierz
    Wiek
    41
    Posty
    1 456

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Cytat Zamieszczone przez kilas88 Zobacz posta
    Dzięki, o taką odpowiedź mi chodziło. Zapobiegawczo wyłączałem aparat i zastanawiałem się nad tego sensem. Już nie będę wyłączał, zobaczymy co z tego wyjdzie
    Aparat ma funkcje auto off :-) sam sie wylacza po jakims czasie. A czy wlaczony czy nie, nie ma znaczenia. Chyba tylko w momencie wyladowania w wodzie :-)

  4. #14
    Pełne uzależnienie Awatar Pikczer
    Dołączył
    Aug 2005
    Miasto
    Warsaw
    Wiek
    48
    Posty
    2 578

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Coz... pytanie troche jak kiedys zadawano - czy wylaczac domowe komputery (podobno jedno wlaczenie/wylaczenie skraca zycie o jeden dzien kompa ) czy "usypiac"? Oto jest pytanie

    A tak na powaznie, to aparaty i obiektywy najlepiej "testuja" fotoreporterzy roznej maści. Oni o nic nie dbaja i nie maja czasu na zakrywanie soczewek albo wylaczanie sprzetu i jak wiadomo wszystko dziala nawet po latach. Oczywiscie, ze sprzet jest bardziej zniszczony, porysowany etc., jednak wylaczanie aparatu zamiast poddawanie go w stan uśpienia nie ma wplywu praktycznie na nic. Ja kiedys zawsze wylaczalem. Pozniej wlasnie na tym forum poradzono mi, abym tylko przy zmianie szkiel wylaczal i wlaczal a teraz praktycznie wylaczam tylko, jak na dluzej sprzet ląduje w torbie i... jakos nigdy nie mialem z niczym problemow. Mysle, ze rob, jak Ci wygodniej a nie patrz jak "lepiej" dla sprzetu, bo nim sie spostrzezesz, a bedziesz mial juz kolejne nowe body
    Ostatnio edytowane przez Pikczer ; 03-06-2014 o 17:05

  5. #15
    Początki nałogu Awatar tomphoto
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    51°45'23 19°25'49
    Posty
    461

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Przełącznik ci się mechanicznie zepsuje
    Bzudra oczywiście
    http://www.tomphoto.pl Fotografujcie, jeżeli sprawia wam to radość.

  6. #16
    Początki nałogu Awatar homesicalien
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    295

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Najlepszy jest argument o zdrowotnym nienoszeniu plecaka. Punktowy nacisk paska od dyndającego aparatu na kark jest zdecydowanie błogosławieństwem dla kręgosłupa.

  7. #17
    Coś już napisał
    Dołączył
    Apr 2014
    Posty
    78

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Nie boję się, że zepsuje mi się sprzęt od ciągłego włączania i wyłączania. Ani tym bardziej przełącznik czy jakieś styki. Zastanawiałem się czy włączony aparat jest bardziej podatny na wstrząsy, bo ma jakiś stan czuwania, zdjętą blokadę czy coś w tym stylu

    Anyway, zaczynam jeździć z włączonym body. Jeśli szybciej się zepsuje to będzie wymówka by kupić coś lepszego

  8. #18
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Możesz spokojnie jeździć z właczonym aparatem. Zaleca się jednak wyłaczanie aparatu każdorazowo bezpośrednio przed wypadkami, tzn. np. kolizjami z innymi uczestnikami ruchu drogowego lub obiektami nieruchomymi (drzewa, znaki drogowe, słupy) oraz wywrotkami. W razie nagłego rozbicia badź zmiażdżenia korpusu minimalizuje się w ten sposób prawdopodobieństwo utraty zdjęć już zarejestrowanych na karcie pamięci.

  9. #19
    Początki nałogu
    Dołączył
    Aug 2010
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    57
    Posty
    280

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Ciągłe włączanie i wyłączanie na pewno ma wpływ na znacznie szybsze pojawienie się odcisku na kciuku ;-). O zepsuciu włącznika ktoś już wcześniej napisał... Może też zetrzeć się napis przy rzeczonym włączniku :-).
    300V, 50D, S 17-50/2,8, S 70-200/2,8, czarny plecaczek, którego nie noszę ;-)

  10. #20
    Uzależniony Awatar słowiczek
    Dołączył
    Feb 2014
    Miasto
    T.M.
    Wiek
    51
    Posty
    759

    Domyślnie Odp: Częste włączanie i wyłączanie lustrzanki

    Nie no stary, totalne cię nie rozumiem. Boisz się o aparat, a dalej piszesz, że nie masz problemu z kupnem kolejnego. Ile waży twój zestaw,że boisz się o swoje plecy? Na twoim miejscu skupiłbym się na geometrii ramy, bo źle dobrany rozmiar załatwi ci kręgosłup lędźwiowy szybciej niż myślisz. Miałeś kiedyś w ręku szkolny plecak np trzecioklasisty? To dopiero hc, nie wiem ile eLek musiałbyś wozić żeby twój plecak był cięższy. Wypasiona ładowarka? Jak ci baterie padną po drodze to niewiele z niej pożytku, chyba że masz solar...
    Często jeżdżę z aparatem na rowerze, czasem zapominam go wyłączyć. Wożę zestaw w torbie foto (dwa szkła i body), jak do tej pory aparat na tym nie ucierpiał.

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •