W zasadzie, to we wszystkim masz niestety rację. Tylko nie wiem, dlaczego o najważniejszym napisałeś dopiero na końcu, nie chciałes mnie pogrążać?
Jak wiesz, kadr, to podstawa w fotografii. Obróbka, sposób podania, prezentacji oraz inne czynniki są nie ważne. Kadr ma być po prostu CIEKAWY, ponieważ to my rzucamy na niego okiem, nie musimy go nawet oceniać, nie musimy się nawet na nim znać. W podswiadomości nasz mózg ma nam powiedzieć: "o to jest fajne", i to wystarczy.
U mnie tego nie ma. Można nawet napisać dla początkujących...o, własnie takich kadrów, jak te zaprezentowane przez tego gościa, należy się WYSTRZEGAĆ (jednak nawet trochę pouczający jest ten wątek)
nogi poucinane? już odpowiadam, no niestety ale byłem trochę sparaliżowany na tym moim pierwszym weselu. Ciemno, głośno, nie ma jak skadrować, jak się ustawić, może to śmieszne, ale bardzo dużo zdjęć wykonałem nie celując w ogóle w wizjerze.
W plenerze, to my byliśmy 10 minut, wyszliśmy z wesela, słońce waliło niemiłosiernie, a ja bez przygotowania w takich warunkach. Przed ślubem prosiłem młodych aby umówić się na inny dzień, wieczorkiem, ale oni chcieli wszystko w pigułce
Ta sesja, to była niezła szkoła dla mnie. Dziś miałbym troche inny pomysł na kadry, plener, wesele itd.
A tak w ogóle, to młodzi dopiero jutro wieczorem są ze mną umówieni, na odbiór zdjęć. Jeżeli im się nie spodobają, to wypada już tylko...