Tak więc opisuję co i jak się działo. Uroczystość omiotłem bez problemu, główek było równo 24, półtorej godziny pracy w kościele. Szczęśliwie udało się uchwycić każde dziecko w odpowiednim momencie (bez otwartej buzi ale z otwartymi oczami, z opłatkiem w kadrze). Do tego każdy przy chrzcielnicy i zdjęcia z księdzem, katechetami. Grupowe - trochę było ciasnawo ale w miarę szybko i sprawnie wszystkich ustawiłem.
Zdecydowałem się na rozdanie płytek CD ze zdjęciami w bodajże 800x600 ze sporym znakiem wodnym (logo firmy) w centrum. Na płytce zamieściłem plik tekstowy z informacjami i cennikiem. Nikt nie psioczył, wszyscy jak należy złożyli zamówienie telefonicznie, zaś dzisiaj odebrałem osobiście resztę na karteczkach. Mam zamówienia od 18 na 24 rodziny, kilkoro ma jeszcze dzwonić jutro. Także uważam, że raczej dobrze zrobiłem decydując się na taką formę prezentacji. Z galerią internetową spróbuję z pewnością, jednak w innych realiach
Teraz pozostaje tylko wszystko pospisywać i zamówić w labie odbitki. Tak małą komunię można jeszcze zdzierżyć, większych sobie raczej nie wyobrażam, chyba, że z współpracownikiem
Dzięki wszystkim za pomysły!