Hehe... tak, oczywiście, że z przodu
Metodę "na kciuka" stosowałem gdy robiłem te ostatnie zdjęcia...chyba muszę się przyzwyczaić bo wydawało mi się że operowanie aparatem było trudniejsze...
Z reguły kciukiem ogarniałem pierścień nastaw, albo blokadę ekspozycji, a tu dochodzi jeszcze AF-ON...
Tak chyba będę musiał zrobić... tylko jak oni robią tę kalibrację..? Że jak, rozkręcą mi obiektyw? No najważniejsze, żeby naprawili...