Nieprawda. Zdecydowanie nad-interpretujesz. Żaden utwór zamieszczony na FB nie zmienia właściciela. Co prawda dzwonią, ale w zupełnie innym kościele. Facebook (co/ktokolwiek to jest) nie może sobie sprzedać czyjegoś utworu. Facebook zabezpiecza się przed tym, żebyś nie pozwał go np. za to, że ktoś wyświetla na swojej tablicy Twój utwór (czyli "udostępnił"). Zabezpiecza się również przed tym, żebyś np. nie pozwał go za to, że ktoś gdzieś na swojej stronie www akurat wyświetla Twój utwór, dzięki wtyczce (oprogramowaniu) umożliwiającej wyświetlanie okienka z treściami z Facebooka, gdzie np. Facebook zarobił miliony za umożliwienie stworzenia takiej wtyczki firmie, która z kolei zarabia miliony na jej sprzedaży właścicielom stron www.
Uprościłem to mocno, ale tak to z grubsza wygląda. Żaden fejsbuk nie może sobie wziąć i zacząć handlować czyimś zdjęciem z Ferrari czy tam portretem cioci Krysi, ani piosenką Konczity Wurst dlatego, bo zostały na FB zamieszczone.
Wyświetlano na tle zdjęcia reklamy. Reklamy wyświetla się za pieniądze. Można było wyświetlać na jednolitym tle, prawda?
Zdjęcie zostało użyte w celach komercyjnych.
Nie musi udowadniać swoich strat. Wystarczy, że udowodni zyski złodzieja wynikające z nieuprawnionego użycia jego utworu. Kwestia tylko jakie to zyski - jeśli 10 PLN, to sąd wyda nakaz zapłaty 7 PLN odszkodowania?
Od razu podejrzewałem, że kwestia dotyczy jakiegoś leszcz-portalu, a nie giganta, bo ci mają za dużo do stracenia i nie robią takich burackich zagrywek.
Dokładnie, a wyobraźnia ludu jest nieskończona.