Prawdziwy pro zumy 2.8 nosi nie dla światła ale dla bokiechu...

A tak bez zartów, to faktem jest, że różnica światła to często jest mniej niż 1 stop.

To co podaje producent to jest zaokrąglony otwór geometryczny, a więc środek czy brzeg w ogóle nie ma tu nic do rzeczy. To sie mierzy w zasadzie linijką. Już sama różnica otworów geometrycznych może byc mniejsza niż 1 stop (np. słoiki EF 70-200) . Poza tym jest transmisja, która np. DXO mierzy tylko w środku kadru, czyli ciągle nie biorąc pod uwagę winiety. Ten pomiar uwzględnia zarówno różnice otworów jak i przezroczystości soczewek. W prypadku EF 70-200 jest to 0.87 stopa różnicy według DXO. Testów dla bohatera tego wątku jeszcze nie ma.

Na czubek tego dochodzi winieta, która nie musi, ale często ma tendencję być większa dla f/2.8 niż dla f/4. Dlatego sumie zauważalny kęs może być uszczknięty z tego nominalnego 1 EV światła.

(dodać należy, że obniżenie całkowitej jasności z powodu winiety może być tylko ocenione arbitralnie, bo czy kto woli czarne same rogi, czy mniej czarne, ale zaczynające sie już blisko srodka, przy tym samym sumarycznym oświetleniu całego kadru, to zawsze pozostanie subiektywne.)