Najlepiej się samemu nie dotykać, tylko zostawić to profesjonalistom, którzy mają doświadczenie, umiejętności i sprzęt tj. wysłać do serwisu. Czyszczenie matrycy, komory optycznej etc nie jest potrzebne nie wiadomo jak często jeśli nie fotografujesz na pustyni gobi (a domyślam się że takim sprzętem tam nie fotografujecie), także 100 zł nie powinno zrobić różnicy w portfelu jeśli ktoś dba o sprzęt.
Ja osobiście bym się w ogóle bał robić coś więcej niż przedmuchanie gruchą jeśli mam jakieś podejrzenia co do zabrudzenia matrycy.
Sprężone powietrze omijać szerokim łukiem.