Wypada już zakończyć wątek który otworzyłem 11.05 zmuszony koniecznością osobistego zagłębienia się w profilowanie.
Sporo się napracałem, doumiałem (nadal mi sporo brakuje, ..ale nie zamierzam robić "doktoratu") i widzę jasno, że trzeba jednak mieć trochę szczęścia aby w działaniu amatorskim dostać na monitorze a szczególnie na wydruku (przynajmniej w przybliżeniu) to co się widziało przy robieniu zdjęcia.
I trzeba bardzo starannie pilnować spójności procesu zarządzania kolorami, ustawiania parametrów konwersji jeśli zależy nam na kolorach.
Do tej pory zgodność kolorów wydruku z rzeczywistymi kolorami sceny przy fotografowaniu nie była moim priorytetem.
Dziękuję wszystkim uczestnikom biorącym udział w wątku, szczególnie koledzie banan82 który dotrwał (ze mną !) do końca, co juz samo w sobie jest dużym osiągnięciem
Podsumowanie (wątku, subiektywne)
Producent każdego typu aparatu dostarcza profile ICC zaszyte w puszce (style) oraz na płycie/necie do wykorzystania w wywoływarkach przy pracy w RAW. Podstawowy to neutral a pozostałe to "zmienianie" rzeczywistości pod gusta ludzkie.
1.
Uzupełnienia profili dostarczonych przez producenta o profile wykonane w konkretnych sytuacjach oświetleniowych, użycie których jest punktem wyjściowym do dalszej własnej korekcji/obróbki wykonanego w tej sytuacji zdjęcia/zdjęć jest bardzo efektywne.
Optymalnym rozwiązaniem to wykonanie co najmniej jednego zdjęcie ze wzornikiem które służy do korekcji bieli oraz do porównania z fizycznym wzornikiem przy prowadzeniu dalszej korekcji zdjęcia. Jeśli wykonano wiele zdjęć w danej sytuacji oświetleniowej to można w łatwy/zbiorczy sposób (np. LR, PS/ACR) "wymusić" korekcje ze zdjęcia z wzornikiem na zdjęciach pozostałych.
2.
Nie da się w profilu własnym (przy pomocy ColorChecker Passport) zapisać korekcji własnych zdjęcia
3.
Tworzenie własnych profili puszki przy nieskalibrowanym monitorze to praca dające poprawny aczkolwiek bezużyteczny wynik
jp