> dlaczego nie chciałeś kupić oryginału w "normalnym" sklepie
to nie jest typowa bateria, tylko o ok. trzykrotnie wiekszej pojemnosci (typowa to NP-FV30) - a nie bylo zbytniego wyboru. w krakowie musialbym czekac 2 tygodnie na sprowadzenie, a troche mi sie spieszylo. cena nie odbiegala od sklepowej jakos specjalnie (dwie stowy), a oferta wygladala jak sklepowa i dalej wyglada: mikolaj-shop.com - tak na pierwszy rzut oka nic sie nie zmienilo, zreszta dalej sprzedaje baterie itp (choc na allegro juz nie). zdjecia niby oryginalow, a prawdopodobnie klient dalej dostaje smieci. w kontakcie podany jest adres prywatnego mieszkania - widac po wejsciu na street view, a wtedy jeszcze nie bylo tak popularne, zeby sprawdzic. gosc mowil, ze sprowadza z anglii i tam jest podobno sklep zarejestrowany. tylko zapomnial pewnie dodac, ze kupuje od nielegalnych imigrantow z azji z jakichs lewych fabryczek.
gdzies niedawno przeczytalem, ze wiekszosc kart pamieci i baterii na allegro to podrobki - dlatego pomysl tego watku.
czlowiek sie uczy cale zycie - ta akcja nauczyla mnie jednego.
sklep sieciowy z oryginalami musi miec siedzibe sklepu, a nie prywatnego mieszkania, dobra renome i najlepiej autoryzacje producenta.
dodatkowo dokladnie sprawdzam produkt (jak wyzej) za kazdym razem czy nie sciema.
--
przyklad z ostatnich dni: kupowalem baterie phottixa w pewnym sklepie, ktory znam i jest ok. kupilem i jak zwykle sprawdzilem - oryginaly.
ponizej kilka zdjec oryginalnego pudelka.
oryginalny phottix ma kartoniki z nadrukiem lakierem UV na logotypie, nazwie produktu i packshocie (zdjeciu) produktu. pozostala powierzchnia pudelka jest matowa (pokryta cieniutenka warstwa przezroczystej folii matowej, ktora nie pozostawia refleksow).
widac wyraznie, jak blyszczy sie lakier UV na matowym tle:
tutaj powiekszenie - pod nazwa produktu widac doklejona naklejke z pojemnoscia. czasem firmy tak robia (doklejaja jakies informacje z "ostatniej chwili"; z reguly wtedy gdy marketingowiec stwierdzi, ze trzeba, a produkt juz jest wydrukowany w duzym nakladzie), ale taka naklejka zawsze wyglada rowno i porzadnie. w tym przypadku zielony napis jest wydrukowany farba dodatkowa (pantone), choc to akurat tutaj ma na celu rowniez zmiejszenie kosztow (jeden konkretny kolor = jeden przelot na maszynie, gdyby zielony drukowac z CMYK, to juz sa minimum 2 przeloty - cyjan i zolty). ale papier jest rowniez pokryty folia mat, a to juz nie jest "jak najtaniej".
zwroccie tez uwage na specyficzne szare tlo z charakterystycznym wzorkiem w cienkie nieregularne linie - phottix zawsze ma takie, jest to swego rodzaju "znak wodny", takie wlasne zabepieczenie.
na brzegach napisow "titan" oraz "551A" widac lekkie bliki - to krawedz nadruku lakieru UV.
tutaj zdjecie z odbiciami lakieru UV na nazwie i logo:
tutaj pod innym katem: widac packshot pod lakierem. specjalnie przeostrzylem, zeby wyciagnac ze zdjecia raster. dlaczego? - o tym przy nastepnym zdjeciu.
ano dlatego, zeby pokazac roznice - kolory dodatkowe na phottixie sa uzywane (procz tej naklejki) przy nazwach producentow, do ktorych sprzet jest dedykowany, w tym przypadku canon. czerwony kolor jest wyraznie z palety pantone (nikon ma cieplozolty), nie widac rastra, farba jest polozona idealnie rowno, krawedzie jak od noza. za to raster wyraznie widac na packshocie baterii.
ostatnia dosc znamienna rzecz: podrobki z reguly robione sa jak najtanszym kosztem. firma dbajaca o renome az tak nie oszczedza. opakowania robione sa w duzych agencjach reklamowych, wiec np. teksty sa sprawdzane przez korektorow, bledow literowkowych itp. nie ma prawa byc. owszem, zdarzaja sie takie sytuacje jak z powyzsza naklejka - ale tez tego sie nie zostawia przypadkowi, nawet takie duperele sa dobrze dopracowane. samemu mi sie zdarzalo dorabiac takie naklejki do katalogow dla duzych klientow, gdy ktos sie ocknal, ze cena jednak nie taka, a kalaog byl juz w druku, wiem ile to zachodu ((chocby spasowanie idealnie rownego naklejenia w odpowiednim miejscu).
i teraz drobiazg, ale duzo mowiacy: chowana do pudelka zawieszka z przezroczystej plexy ok. 1mm grubosci - ale uwaga! pokryta ochronna folia, zeby sie nie porysowala. podrobka raczej takiej miec nie bedzie.