Mój aparat z obiektywami, jako że bawię się w makro, czesto szoruje po zaroślach i w trawie. Do ochrony używam osłony przeciwsłonecznej, a nie filtrów UV. I jak do tej pory, ta ochrona sprawdza się znakomicie.
Osłona sprawdziła się nawet, gdy aparat spadł z ok 1,5 metra obiektywem w dół na kamyczki wystające z Bałtyku