ShutterCount - ktoś testował?

[Qbańczyk]

Nie jedyny, ja mam jakiś darmowy chiński :P

Cichy daj jakiś namiar na ten program albo podeślij na PW

[Merde]

Cichy daj jakiś namiar na ten program albo podeślij na PW

Program o którym mowa bazuje na kradzionym kodzie, więc sugeruję nie dzielić się nim zbyt publicznie.

[banan82]

Przeciez to kosztuje raptem 10zl

Pewne rzeczy nie sa za darmo

[Qbańczyk]

Przeciez to kosztuje raptem 10zl

Pewne rzeczy nie sa za darmo

W Nikonie są

[banan82]

W Nikonie są

Tak, ale Nikon nie ma eLek

[Qbańczyk]

Tak, ale Nikon nie ma eLek

Wygrałeś

[pan.kolega]

Przeciez to kosztuje raptem 10zl

Pewne rzeczy nie sa za darmo

$2.99 to bardzo dobra cena; prawie tyle zapłaciłem niedawno za jeden odczyt jakimś przedsiębiorczym biznesmemom ze wschodu.

Przeznaczę na to pieniadze, które wywalczyłem tydzień temu w spożywczym, kiedy nierozgarnięta kasjerka policzyła mi pęczek rzodkiewki za pęczek buraków.

[banan82]

Piracic dla 3 dolarow....

[Merde]

Piracic dla 3 dolarow....

Rzeczony program jest udostępniany w sieci za darmo, więc nie może być mowy o piraceniu. Brud za pazurami ma jego ekhm.. "autor", który ukradł kod bodajże eoscount.
Dlatego nie reklamujemy go na canon-board poprzez podawanie jego nazwy, a tym bardziej linku.

Jak ktoś będzie bardzo chciał, to sobie wygoogla.

[Qbańczyk]

Piracic dla 3 dolarow....

Co innego dla 300 nie ?