Mam duży problem przy używaniu pierścieni do makro niezależnie od typu aparatu (czy film czy cyfra).

A mianowicie zawsze w centrum kadru jest dziwna okrągła poświata wpadająca w pomarańczowy kolor (i nie są to pierścienie newtona)- sprawdzałem na EOS 30 i 50d i 2 obiektywach -Sigma 50 i Canon 70-400.
Niestety przy skanowaniu średniaka zdjęcia nie nadają się do użytku.
Zależność- I mniejszy otwór względny (większe F) tym ta poświata jest bardziej wyraźna.

Co jest tego tego przyczyną i jak można temu zaradzić ?

Przykład:


Sprzęt użyty - Podświetlarka, kolumna reprodukcyjna, 50d+ 70-400 L4 + pierścienie makro+ pilot do wyzwolenia