Mam pytanie, ponieważ fotografowanie z lampa (w dodatku zewnetrzna) jest mi obce.
Otoz wczoraj wybralem sie w plener na zachod slonca, a ze kolega chcial pstryka nad jeziorem, postanowilem wreszcie zalozyc swoj palnik i zobaczyc jak sie sprawdza w warunkach zewnetrznych. No i tutaj pojawil sie dla mnie problem, ktory zrobil mi bloto w glowie.
Otoz wydaje mi sie, ze korzystajac z lampy automatyka aparatu powinna nieco skrocic czas naswietlania, a regulowala tylko moc blysku, w zwiazku z czym nie moglem nadal poprawnie naswietlic zdjecia, bo czasy siegaly 5s przy stosunkowo mocno otwartej dziurze. Gdzie i co moglem pokopac?
5DIII + 430exII