Ktoś pisał, że ubuntu szybsze od windowsa i że mniej problemów ze sterami. Śmiechłem.
Ktoś pisał, że ubuntu szybsze od windowsa i że mniej problemów ze sterami. Śmiechłem.
Zdziwilbys sie jak Ubuntu dobrze chodzi. Uzywalem przez prawie 5 lat tylko i wylacznie ubuntu (po debianie). Do rawow Bibble Pro a potem Aftershot Pro (jedyne komercyjne programy do rawow na Linuxa).
Mi sie smiac chcialo jak slyszalem o windowsowych problemach (wtedy XP jeszcze i po malu Win 7 wchodzil).
Nie bede ukrywal, jestem hejterem Windowsa i tyleTylko nie piszcie mi jak wam dobrze chodzi Windows bo i tak shejtuje
![]()
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
No i tu leży pies pogrzebany. Istnieja dobre darmowe programy, ale w ogólności, to jest harcerstwo i partyzantka. Ja używam tuzinów topowych programów komercyjnych do pracy i dla rozrywki, i nie widzę w imię czego miałbym się obywać bez nich. A jak programuję to też na Windows, bo Linuksów używa pies z kulawa noga i trochę Niemców. Nie mam czasu na osobny system hobbystyczny. Tak, że kwestia jak świetny jest Linux w ogóle nie gra dla mnie roli.
To, że Windows świetnie chodzi, to już nawet nikt poważny nie kwestionuje, nie ma tu co dowodzić. Oczywiście tzw. Color management to wielkie bagno, bo o tym użytkownik ledwo potrzebuje nawet coś wiedzieć. Niestety w W indows musi. Ja sobie z tym poradzę, jak i z innymi takimi niedoróbkami co wymagaja specjalnej troski, ale dla kogoś normalnego jest to czysta strata czasu na bzdety. Tzw. Registry to trudno powiedzieć czy to bardziej tragedia czy komedia. Problem w tym, że typowy "geek komputerowy" odnosi się z pogarda do normalnych użytkowników i uznaje, że każy powinien habilitować się z microsofta żeby poznać tajniki niedorobionego miescami prymitywnego systemu. (po tym właśnie poznaje się geekaa nie po tym, że "się zna")
A jak już się pogrzebie i poskleja wszystko , to owszem chodzi i to bardzo dobrze.
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.
Zdziwiłem się jakieś pół roku temu. Tydzień się tak zdziwiłem. Kopiowanie z kart pamięci kilka razy wolniejsze, do tego problemy z kalibracją monitora. Tak to na moim sprzęcie wyglądało przynajmniej.
Bo to jest system dla geekowDaje duzo radosci ale zgodzę sie z tobą jeśli chodzi i brak programów. Dlatego w większości przypadków Linuxowe geeki lecą w stronę OSX bo to Unix z wszystkimi jego zaletami no i nie Windows
Tak tez było i w moim przypadku. Zawsze będę polecał maki do fotografii z uwagi na świetny system i oprogramowanie oraz zarządzanie kolorem.
Maki wcale drogie nie sa, wystarczy spojrzeć na mini który daje duże możliwości rozbudowy i swietnie sie sprawdza bako główny komputer stacjonarny. Nazwa mini nie oznacza ze jego możliwości sa mini.
Macbooki sa drogie ale trzeba je porównywać do stacji roboczych Della czy jp które tez kosztuje około 10000zl tak czy owak.
Oczywiście ostateczny wybór jest to wybór subiektywny danej osoby, ale warto tez zwrócić uwagę na sprzęt Apple. Większość fotografów (np. Zack Arias) używa tego sprzętu ze względu na funkcjonalność a nie logo.
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
Nie do stacjonarnych. Laptopy Della z serii precision tyle kosztują. Mam taki w pracy (CAD, skanowanie laserowe 3D). Programy których używam niestety sa tylko na windę. Kiedys robiliśmy test odszumiania zdjecia nocnego astro foto i retina była szybsza o 1/3 od tego Della który miał podobne bebechy.
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
W takim razie niesłusznie nazwałeś je stacjami roboczymi :>
Co do stwierdzenia co z czym należy porównywać, to ja jednak wolę porównać Jabłko za 10 tysięcy złotych do innego (niekoniecznie markowego, ja w marki nie wierzę) za taką samą kasę. A najlepiej to za pół tej ceny - w zupełności mi wystarczy :-)
Jabłko jednak mnie kusi - nie przeczę. W przypływie szaleństwa (i jak żona pozwoli) może kupię sobie kiedyś jakiegoś Maćka mini do 2 tysiaków. Do tej pory mój kontakt z tymi systemami to tylko zabawa emulatorami (za czasów amigowych - Shapeshifter, potem maszyna wirtualna).
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Ok, za 10 tysiecy mozna kupic Maca Pro chyba, w najslabszej konfiguracji - tego w ksztalcie kosza na smieci
Za 10 tysiecy na pewno mozna kupic skladaka Peceta z super wypasionymi bebechami. Tu sie zgodze. Niestety, jak trzeba go gdzies wziasc to troche ciezko pod pacha
Niestety jak sie porownuje laptopy Apple to przewaznie jest to porownanie do typowych laptopow konsumencich (do 5 tys zl) a nie profesionalnych Delli, HP czy Lenovo ktore naprawde kosztuja tyle samo co Macbooki Pro (mowa o 15") ale mimo wsyzstko sa dwa razy ciezsze, dwa razy grubsze i wygladaja jak klocki.
Wiadomo ze wyglad nie doda mocy obliczeniowej, ale jednak wydajac tyle kasy na komputer, oczekiwalbym od niego zeby byl zrobiony z lepszego materialy jak plastik i nie wygladal jak dachowka![]()
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
Właśnie stałem się posiadaczem maca mini i po ok 30min mogę powiedzieć tyle że system jest bardzo intuicyjny i jak na razie bezproblemowy. praktycznie żadnych ustawien nie musiałem robić żadnych sterowników, jestem zadowolony oby tak dalej...