Czy udało się coś ustalić w temacie?
Czy udało się coś ustalić w temacie?
No ale "tlustyx" pisal, ze na Canonie jest tak samo, wiec to chyba nie to, ze kundel. Mysle, ze problemem jest po prostu potworna klopotliwosc w precyzyjnym dobraniu prawidlowego blysku i tak naprawde to jeszcze ze dwie generacje lamp i dopiero "bedzie pan zadowolony" , jak mowi klasyk. Samo to, ze lampa nie emituje "jasnosci" ogolnej, tylko strumien skoncentrowany, na dodatek rozny w zaleznosi od zoomu, ktory odbija sie od roznych, czesto tak ustawionych obiektow, ze co innego lampa bierze za punkt odniesienia a co innego jest tym punktem przy foceniu - a do tego sto milionow innych dziwnych parametrow. Jedyne wyjscie, moim skromnym zdaniem, to na biezaco fotografowac ,sprawdzac, poprawiac, fotografowac, sprawdzac, poprawiac, fotografowac, sprawdzac...