Cytat Zamieszczone przez Theoo
Czasem sie jeszcze bawię mokra robotą ale to juz nie to samo co w latach 80 tych
Bez urazy ale otoz to Theoo, to juz nie to samo, dzis juz bardzo rzadko uzywa sie podlozy barytowych, a stalogradacyjne papiery prawie wyszly z uzycia.

Cytat Zamieszczone przez Theoo
Do róznego rodzaju wielkosci obrazka stosuje sie obiektywy o róznych ogniskowych. kadrowanie odbywa sie w ten sposób że czysta kartkę papieru np 18x24 cm podkładasz pod powiększalnik i podnosisz głowicę /powiekszenie/ albo opuszczasz / pomniejszenie/ .Jednocześnie przesuwasz swoja kartkę i sprawdzasz "czy o to chodziło". Nastepnie próbka o róznych czasach/ ja robiłem od razu na formacie z przysłanianiem. Wywoływacz - przerywacz rozcieńczony utwalacz lub lekki zakwaszacz by przerwać już proces wywoływania- utrwalacz - płukanie ok, 8 min w lekko bierzącej wodzie.
Format z przyslanianiem - rozumiem ze to jakies ustrojstwo pozwalajace zautomatyzowac probke czasowa? u mnie z pewnych rzeczy zrezygnowalem bo tak jest szybciej lub taniej, na przyklad jako przerywacza uzywam wody z octem, lub jesli mi sie nie chce samej wody, na slasku ma ona takie pH ze zaden zakwaszacz nie jest potrzebny plucze za to w wodzie lecacej prosto z kranu, oczywiscie nie goracej! powinna miec 20 stopni, plucze az poczuje pod palcami brak chemii z kapieli, czyli az poczuje ze odbitka juz nie jest sliska, moja maskownica ma za to bialy blat i wszystko od razu widze

Cytat Zamieszczone przez Theoo
Dodam jeszcze że: uzywałem dwóch par szczypiec które jedne pracowały : wywoływacz - przerywacz, a drugie przerywacz - utrwalacz. Oszczedzało się na trwałości chemii i nie powstawały,a zdarzało sie na poczatku, slady po szczypczykach. Do końcowej płukanki na 20 -30 sek. zanurzałem odbitki w roztworze fotonalu by mieć lepszy błysk. Dodałbym do tego proces suszenia albo na suszarce / niektóre rozgrzewały sie tak że pekała żelatyna/ albo na szybie i czasem fragment cholera zostawał na niej jak kiepski papier był pod ręką.
ok, ja uzywam jednej pary szcyzpiec, pod koniec kapania plucze je razem z odbitka pod kranem, chemie mam gratis ze szkoly (co jakis czas ulewam sobie dwie pollitrowe buteleczki roztworu roboczego co w zupelnosci wystarcza mi na moje potrzeby) bede chyba msuial znowu ulac, kiedys wywolywacz mial kolor swiezego moczu a utrwalacz krystalicznie czystej wody, teraz utrwalacz ma kolor swiezego moczu a wywolywacz coca coli wybieram zazwyczaj papier matowy, bo na blysku zostawaly mi paluchy po suszeniu a mat sie latwiej plamkuje, co do suszenia, to jak juz pisalem baryt praktycznie wyszedl z uzycia i odbitki na podlozu plastikowym (czyli takie jakich powszechnie ie dzis wszedzie uzywa) mozna postawic gdziekolwiek i/lub powiesic a wyschna same, jesli gdzies byl zaciek i cos nam ie wybrzuszylo, to umyjmy odbitke jeszcze raz i jeszcze raz dajmy do suszenia, oczywiscie suszarka bylaby wskazana ale mozna sie bez niej obejsc i teraz

UWAGA !

nie dajcie sie naciac kupujac zestawy ciemniowe na to ze w zestawie jest suszarka, zazwyczaj to jest suszarka do dbitek na podlozu barytowym, i wyglada jak magiel, odbitke kladzie sie na podlozu z sukna pod ktorym jest grzalka, taka suszarka jest bezuzyteczna jesli macie papier na podlozu plastikowym a jesli bedziecie probowac zadawac mojemu twierdzeniu klam to w najlepszym razie spalicie swoje odbitki suszarka do podloza plastikowego powinna prawie jak drukarka bygladac ktora ma tasme przesuwajaca sie pod strumieniem goracego powietrza, rozwiazanie dosc szybkie ale z braku sensownosci tej inwestycji zrezygnowalem z niej.

reasumujac, Theoo ma racje, powinno sie uzywac dwoch par szczypiec, oszczedzac chemie, zeby sie nie utlenila lub by nie bylo w niej sladow innych chemikaliow, plukac dosyc dlugo po wywolaniu, bo wtedy mamy pewnosc ze odbitka jest na dekady a nie lata, reszta moich uwag wynika z tego ze drzewiej uzywalo sie innych materialow a dzis jest tak a nie inaczej, jesli gdzies sie rozminalem z prawda prosze o poprawienie Theoo

pozdrawiam
krzysiek