Dzięki obu. Jak chcesz "rozjaśnić" obraz (czyli wpuścić do matrycy więcej światła) to wsio kukurydza, czy zwiększysz czułość, czy wydłużysz czas. No chyba, że ciśniesz na automacie, który sam dobiera jeden z parametrów, to wtedy może to być czasem rzeczywiście kłopotliwe, bo automat to automat, robi jak został zaprogramowany...nie dzięki wydłużeniu czasu jest lepszy efekt a dzieki zmianie iso.
Zwiększanie ISO rozjaśnia Ci obraz, bo zwiększasz czułość, wydłużenie czasu, czy otwieranie przysłony prowadzi dokładnie do tego samego - matryca rejestruje więcej światła. Przy otwieraniu przysłony zmniejszy Ci się głębia ostrości, więc by ją zachować trzeba wydłużać czas i zwiększac ISO, albo to i to, żeby a ISO w kosmos nie popłynąć
Z ciekawości zapytam po co Ci aż f11? Czarne buty damskie skórzane, półmatowe ( no taka normalna skóra, nie lakierki żadne) na białym tle pstrykałam ISO 320, f5.6 1/20 sek. Fakt, przy świetle dziennym, silnie zmiękczonym i rozproszonym, a nie z lampą w piwnicy, praktycznie bezcieniowo.