Witajcie, jak wspomniałem w temacie głównym powodem założenia tego tematu jest tegoroczny Pyrkon. Startowałem tam z 40mm f/2.8 i 28-135 i muszę przyznać, że ten drugi sprawił się całkiem dobrze ale...
większość zdjęć wykonywane było albo przy ogniskowej 28 albo 60-85, te z 28mm wyszły w miarę przyzwoicie jednak tylko i wyłącznie dlatego bo modelki stały w bezruchu z racji kilku aparatów w nie wycelowanych przez co nikt nie właził w kadr.
Tylko ja chciałem spróbować czegoś zupełnie innego, mianowicie łapania w ruchu, niczego się nie spodziewających ludzi.
Dlatego próbowałem robić zdjęcia znienacka co niestety niekiedy było niemożliwe ze względu na ludzi (tłumy).
Dużo lepiej mi szło z wyższymi ogniskowymi bo mogłem wypatrzeć sobie przestrzeń i cyknąć fotkę, no i tu pojawia się kolejny problem, IS był w stanie mi pomóc przy przesłonie 5.6.
Teraz pojawia się pytanie jaki obiektyw sprosta moim oczekiwaniom? Czy coś szerokiego i jaśniejszego, pokroju Canona 20mm f/2.8 ewentualnie Zenitar 16mm czy może zainwestować w jaśniejszego zooma 24-70 f/2.8 lub coś tańszego.
Z innej beczki przy okazji, czy 5D ma tendencje do przejeżdżania skali AF mimo obecnej ostrości w jedną stronę? Chodzi mi o to, że celuję w obiekt, aparat zaczyna szukać ostrości jadąc w jedną stronę i widzę w wizjerze, że ta ostrość jest a pomimo to aparat dociąga AF do końca i wraca nadal nie ustawiając ostrości. To wina AFu czy obiektywu?
Dwa, przy przejściu z 40D kiedy padła propozycja pełnej klatki niektórzy z Was radzili mi zostawić Tamrona 17-50, czy on kryje pełną klatkę? ewentualnie czy jego AF nie będzie zbyt wolny?
Trzy, jaka jest szansa że w przypadku gubienia zdjęć to wina prędzej karty niż aparatu? Wydaje mi się, że nie wszystkie zdjęcia mi się zapisały. Jedno na pewno nie.