rozumiem wszystkich niedoszłych rembrantów, ale kotlet to raczej mało artystyczna działalność, próbowałeś kiedyś oglądać takie zdjęcia? zwykle około piątego jestem już potężnie znudzony a po dziesiątym próbuję (po angielsku, jak to mawiają u mnie na wsi, żeby nie urazić pokazujących) się oddalić, chyba tylko najbliższa rodzina jest zdolna znieść taki pokaz.