
Zamieszczone przez
tombas
i tak, i nie,...całe lata świetlne temu miałem przypadek że podczas szybkiej-nerwowej zmiany zablokowała sie karta w moim 350D, na zapasie był analog, ale zdecydowałem sie jechac 30km do znajomego machera (tak, w trakcie wesela :-)) co "podżyłem" to moje, na szczęście skonczyło sie na strachu i po powrocie pojechaliśmy na plener do pobliskiego pałacu, od tego czasu "ryzykuję" z jedną, dużą kartą