Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to wyraz twarzy modelki (wiadomo, nie Twoja wina, chociaż jakimś żartem można było sypnąć), być może była zestresowana sytuacją. Na pierwszym zdjęciu jest wręcz znudzona z wymalowanym "Kiedy to się wreszcie skończy"
Poza tym to przyjemne oświetlenie, ja bym jeszcze zdjęcia w kolorze delikatnie rozjaśnił by nabrały... optymizmu?