Wydaje mi się, że wcale nie chodzi o podobną jakość i ostrość. Różnica polega na tym, że są do czegoś innego przeznaczone, zaprojektowane i pomyślane do innych celów.
17-40 to obiektyw typowo krajobrazowy - dlatego świetnie oddaje kolory i kontrast, doskonale radzi sobie pod światło, jest lekkie, a f4 jest przy tego typu zdjęciach w zupełności wystarczające jako największa możliwa "dzura".
24-70 to podstawowy obiektyw reporterski - stąd niezawodny AF, światło f2,8, bardzo trwała, pancerna budowa (nawet osłona w starszej wersji jest montowana tak, że chroni wysuwający się tubus), taki a nie inny zakres ogniskowych.
24-105 to obiektyw kompromisowy pod każdym względem - taki trochę do wszystkiego, dla osób które chcą mieć jedno wycieczkowe szkło - stąd fajny zakres, ale też trochę słaby szeroki kąt (dystorsja, ostrość), światło f4 żeby zachować rozsądną wagę i cenę, ale za to zrekompensowane IS-em itd.
Trzeba dobierać obiektywy do potrzeb i zadań, a dopiero wtedy oceniać ich jakość. Najlepszy przykład to 17-40 - ile ja się naczytałem o tych nieostrych rogach i ogólnie jakie to szkło bywa fatalne. Od kiedy je mam uważam, że do krajobrazu to szkło wprost wymarzone. Na przesłonach f8-f16 na pełnej klatce - bajka.