a jak jedziesz gdzieś to posługujesz się GPS'em? Czy uważasz, że to gadget i wybierasz starą postsowiecką mapę topograficzną? A może prosisz Pana taksówkarza żeby zawiózł Cię w miejsce które wyczytałeś w przewodniku i na tym się kończy Twoja nawigacja?
Wyobraź sobie, że podróżując bezdrożami, gdzie czasami przez 100km i więcej można nie spotkać żywej duszy gps to podstawa, bo po pierwsze dobre papierowe topograficzne są z 78 i nie są dostateczne szczegółowe żeby dało się nawigować gruntowymi drogami. Po drugie bardzo szybko traci się orientację o swoim położeniu w odniesieniu do mapy. Po trzecie nawet jak spotkasz lokalesa to się zwyczajnie z nim nie dogadasz bo w takich miejscach ludzie nie mówią w żadnym popularnym języku. Bardzo często jedzie się też drogą która znają tylko lokalesi i nikt poza nimi. Bardzo często w tych miejscach są fantastyczne widoki które chcemy utrwalić, a potem podzielić się z kolegami pasjonatami śladem trasy i pokazać co warto zobaczyć w danym odcinku pasma gór. Nie ma możliwości tego spamiętać bo nie ma możliwości zorientować się bez GPS w której części górskiego pasma jesteśmy.
Ja rozumiem że chwalisz się znajomym w jakich pięknych miejscach byłeś i zasadniczo na tym się kończy bo można o tych miejscach poczytać w każdym lepszym przewodniku. Ja natomiast z przewodników prawie nie korzystam i staram się odkrywać kraj od zupełnie innej strony.
Spróbuj 6D, gubi się jedynie w budynkach lub mega głębokich wąwozach..I co z tego ,jeśli w 80% nie mamy sygnału,
bo: góry,budynki,budowle wewnątrz, itd
pełna ignoracja z Twojej strony, widać, że nigdy nie podróżowałeś z plecakiem. Rozumiem, że chcesz się za wszelką cenę wypowiedzieć żeby błysnąć, no ale Ci nie poszło.-jeśli argumentem zakupu 6D a nie 5D3 jest waga,no to sorry ,taki słabowity turysta w tropiki nie powinien wyjeżdżać w trosce o swoje zdrowie
Podstawą w podróżowaniu z plecakiem jest rozsądne pakowanie się. To jest parę deko różnicy, ale każde parę deko po 10 km pieszej wędrówki czujesz jak 10kg. Mam 1Ds i pomimo bezkompromisowego obrazka, na wyjazdy zabieram 6D. Zgadnij dlaczego?
Brednie. Idąc w zorganizowanej wycieczce faktycznie może nie być czasu żeby zrobić krok w tył, lub do przodu żeby inaczej skadrować, ale jakoś stałek to przepaść.-moim zdaniem :stałki nie sprawdzają na wyjazdach urlopowych.Targałem i 50 i 100 ,a zrobiłem nimi góra 5% zdjęć.
to tymbardziej po co brać 5D skoro można 6D? Od skrajności w skrajność. 6D jest kompromisem i moim zdaniem bardzo udanym. To jest aparat dedykowany właśnie do podróżowania. W moim mniemamu jak mam zabrać cropowego kompakta to wolę nie brać nic. Potem człowiek się wkurza, że miał genialne okazje do zdjęć i nie miał dobrego sprzętu.-jeśli poważnym ograniczeniem jest waga sprzętu,wystarczy wziąć dobrą hybrydę np Fuji X-S1 (akurat tę mam) lub jakąś inną.