Wracając do księdza, to nie przyłożył się do "polewania". Może "dobrowolny datek" na opłacenie sakramentu był zbyt mały .
Ojciec mógł zareagować i cofnąć malucha tak, żeby strumień wody nie spływał do oka. A tu widzimy jak śmieje się w najlepsze.