Cicha migawka w 70d pomaga mi robić zdjęcia na dłuższych czasach. Po prostu aparatem tak nie telepie jak podczas zwykłego wyzwalania. Co do samego dźwięku: jest cicha, ale nie bezgłośna. W praktyce to oznacza, że niektóre gatunki w sprzyjających warunkach usłyszą ją nawet z 20 metrów (sprawdzone doświadczalnie, choć zwykle dystans ten wynosi poniżej 10 metrów). Niestety w tej kwestii pozostaje nam czekać na w pełni elektroniczną migawkę czyli aparat, który podczas robienia zdjęć nie wydaje żadnych odgłosów. I wiele bym za nią dał, bo przecież często fotografujemy z kilku metrów. Niektóre dość pospolite gatunki (np. raniuszki, pełzacze) reagują zainteresowaniem na dźwięk migawki. Niestety dla większości jest to sygnał do ucieczki albo zwiększonej czujności.

--- Kolejny post ---

Co do szumów, to nominalnie różnica jest pewnie niewielka, ca. 1/3 EV na korzyść 70d. Inna rzecz, że obrazek 70d jakby łatwiej się odszumia, z mniejszą utratą detali. Różnica jest zauważalna, ale nie wiem czy na tyle istotna, by decydowała o zakupie. Proponuję porównać sobie RAWy z 7d i 70d robione (teoretycznie) w takich samych warunkach (dostępne na różnych witrynach "testujących").