Zamiennik "noname" kupiony kiedyś do 10d (dawno to było) ostatnio wystarczył na ponad 200 zdjęć, wtedy był najtańszy na allegro, ale podobno dziś jakość najtańszej chińszczyzny spadła. Zamienniki "firmowe" niby mniej się zużywają, ale nie jestem pewien, czy teraz kupowałbym "firmowy zamiennik" czy "nonejmowy" za połowę jego ceny.