-
Odp: Moje pierwsze wesele i wtopa.
Apropo wpisów typu:
"Mnie też zawsze dziwi oszczędność na fotografa, orkiestry nie będzie się pamiętać dwa dni po ślubie, zdjęcia zostaną na zawsze"
To ja się nie zgadzam.
Zrobisz ciekawy reportaż jak muza będzie do kitu (ludzie będą siedzieć przy stolikach,parkiet będzie pusty, reszta będzie muzyką zmarnowana i zmęczona a reszta uśnie), i towarzystwo rozejdzie się o północy do domu ?
Zrobisz ciekawy reportaż z brzydkim ciasnym i śmierdzącym garażu?
Tak samo chińskie zupki i uśmiechy politowania które wyjdą na zdjęciach?
Tu nie chodzi o "fizyczne naświetlenie klatki" ale o reportaż NAJWAŻNIEJSZEGO wydarzenia w życiu. Wydarzenia na które sprasza się całą rodzinę (nawet tą nie widzianą od lat).
Ta zaproszona rodzina (np z usa) następnym razem przyjedzie za kolejne 10 lat. I jak ma zapamiętać ślub? Że ziutek grał na gitarze i wesele było w garażu? Ale za to był ********y fotograf i filmowiec który tą całą porażkę nagrał w 4k obiektywami w cenie mieszkania w warszawie?
Ślub się wyprawia ze świadomością aby się DOBRZE BAWIĆ , a nie pod kątem aby zdjęcia wyszły jak najlepiej.
Osobna kwestią jest to jak ktoś słusznie zauważył że na lokal itd znajdzie się ciężkie pieniądze a na fotografia braknie. Ale to fotograf ma zboczenie na punkcie zdjęć bo ma z tym styczność na co dzień. Dla kogoś kto aparat widział tylko w komórce to ma to mniejsze znaczenie. Dla niego najważniejsza jest cała otoczka która bezpośrednio wpływa na jakość imprezy - wesela.
Tagi dla tego wątku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum