Powiedz to komuś kto pracuje za 1200zł miesięcznie. Zrozum wkońcu, że nie każdy ma ochotę wydawać 1,5k zł i więcej za kilka ślubnych fotek, których (mówię tu o facetach) i tak później rzadko kiedy ogląda. A pieprzenie o 20k zł za ślub to chyba lekkie nieporozumienie. Sam brałem ślub w 2007 roku - także skromny bo na ok. 60 osób i możesz mi wierzyć albo nie ale w 20k zł się nie zmieściłem. A dużo robiła i załatwiała moja żona - typu przystrojenie kościoła itp. I także nie wziąłem żadnego "profi" tylko kuzyna, z tą różnicą, że chłopak naprawdę na fotografii się zna i spokojnie mógłby pracować w tej branży. Tak więc kolego skończ już ten płacz i jak uważasz, że nie da się z fotografii wyżyć - zmień branżę. I przyznaję rację autorowi wątku - poprosił o kilka porad a dostał lekcję jak to ośmielił się wejść w paradę "zawodowcom" bo przez niego jakiś "Veox" nie dostał zlecenia.