używam 60D i 6D w zależności od "zadania"
jeden sprawdza się lepiej w takiej, drugi w innej sytuacji, obie puszki są ok., nie ma o co bić piany
używam 60D i 6D w zależności od "zadania"
jeden sprawdza się lepiej w takiej, drugi w innej sytuacji, obie puszki są ok., nie ma o co bić piany
No i widzisz że nie każda naiwność jest święta
Tak się złożyło że mam i 5D i 400D. I wiem że wykadrować zawsze można.
Co do 50mm do portretu... no kwestia bezguścia
Z tym uchodzeniem to różnie bywa.
No i to co napisałem linijkę wyżej. Obraz z FF po wykadrowaniu owszem będzie identyczny jak z APS-C czy nawet o zgrozo APS-H. Chodziło mi jednak o to że jak mam dwie puchy (FF i APS-C) z tym samym szkłem w tej samej odległości od modelu to, pomijając fakt że wkradł sie ekspozyjcyjny chochlik, zdjęcia będą inne.
Otóż i to. Jak idę na ptaszyska (z racji że św Mikołaj 100-400 jakoś nie doniósł) to pożyczam od córki 400d i 55-250. (Tak wiem, sprzęt wypas ale lapiej ściąga niz 5d + 70-200)
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".