dluzsze naswietlanie nic nie daje.
czas naswietlania to czas integracji zarowno dla padajacej energii swietlnej jak i dla szumow.
dluzej naswietlajac odstep sygnal / szum bedzie wciaz taki sam.
czas naswietlania jest potrzebny zeby w ogole zmierzyc jasnosc swiatla - musi zostac przekazana odpowiednia ilosc ennergii zeby jej kosztem te jasnosc pomierzyc.
decyduje jasnosc sygnalu.
na wiekszych matrycach dzieki wiekszym mikrosoczewkom przed fotodiodami ( jesli sa wieksze pixele) uzyskujesz z tej samej jasnoci swiatla padajacego na powierzchnie matrycy wieksza jasnosc swiatla padajacego na powierzchnie fotodiody ( bo jasnosc to srednica/ogniskowa) .
dzieki temu odstep sygnal - szum jest wiekszy.
Jesli pixele sa tej samej wielkosci odstep sygnal szum jest ten sam za to jest wiecej pixeli - wyzsza rozdzielczosc przy tej samej widzialnosci szumu.
nic sie nie zmienilo w fizyce od chwili zalozenia watku - to juz pisalem.
wniosek praktyczny jest dla fotgrafow taki:
jesli zalezy na malych szumach , nie przymykaj niepotrzebnie przyslony.
na niskich iso przymykajac przyslone zmiana szumu jest za mala zeby ja zmierzyc , ale na wysokich ISO juz widac wplyw przyslony.
Przymykajac przyslone obnizamy poziom sygnalu - zwiekszamy szum.
Tak samo z filtrem ND - obniza sygnal- szumy rosna , na duzych iso mozna zauwazyc.