qrde juz mi wstyd odpowiadac.
mam nadzieje ze admin zamknie wkrotce ten watek
odnosze sie do wykresu przytoczonego z poradnika.
jesli oni liczyliby jakas wypadkowa dla rozdzielczosci to raczej wdg sumy odwrotnosci nalezaloby to zrobic - a wtedy ten wykres " wypadkowy" nie moze w ogole tak wygladac jak to pokazano , musialby przebiegac inaczej.
ale w tym wypadku wypadkowa nie za bardzo ma sens - chodzi o krzywe ograniczajace.
to bylo wczoraj - od tej pory 10 razy bylo to wyjasnine, chyba wszyscy wiedza o co chodzi , a Ty dalej swoje.
to nie sa moje rysunki - one sa do znalezienia w podrecznikach . ja przytoczylem z pamieci sens zaleznosci.
sens jest istotny - nie da sie zrobic obiektywu osiagajacego na wysokiej przyslonie wysoka rozdzielczosc.
jesli obiektyw jest dobrze skorygowany , to musi osiaghnac max na niskiej przyslonie.
i konsekwencja praktyczna dla nas fotografow - jesli na roznych servisach testuja obiektywy i podaja ich charakterystyke , np rozdzielczosc , to porownujac wyniki miedzy nimi nie tyle nalezy porownywac wartosc bezwzgloedna pomierzonej rozdzielczosci ( gdyz te liczby nie musza byc porownywalne , wystarczy zmienic tablice testowa , albo przesunac suwaczek), co porownac dla jakiej przyslony obiektyw osiaga max.
obiektywy , ktore maja max rozdz na otwartej przyslonie naleza do rzadkosci , ale owszem zdazaja sie.
ja mialem taki obiektyw i przecieralem oczy ze zdumienia jak rysowal a byl to tamron 17-50/ 2,8
na f o ile pamietam = ok 35 mm osiagal max dla przyslony 2,8. mierzylem wielokrotnie i to sie powtarzalo , widzialem to takze na zdjeciach.
prawdopodobnie przypadkowo spasowala idealnie korekcja .
poszedl do ludzi wraz z prawie nowa puszka za ok 1600 zl.