W tym wątku krótkie posty są nie na miejscu, więc się też postaram dorównac do normy.
Touché. Tak jak początkujacy szachiści, którzy tak zacięcie wykonuja swój genialny plan, że zupełnie nie zwracają uwagi na ruchy oponenta. Co w szachach się zwykle żle kończy (niespodziewanym matem), ale na forum można tak w nieskończoność bo zawodnik zabiera swojego króla i po prostu stawia go gdzie indziej.....
Mnie razi błędnedosłowne tłumaczenie z niemieckiego "Fehler" na "błąd". Tak samo nie uzywa się w tym znaczeniu "error". Tu chodzi o niedoskonałosci czy nawet wady optyczne, czyli aberracje, ale nie błędy. "Błąd " ma węższe znaczenie niż "Fehler". Już lepiej powiedzieć po polsku
"feler", czyli: defekt, mankament, uchybienie, niewielka wada towaru, niedoróbka, brak, ułomność, luka, niedoskonałość.
Projektanci nie popełniaja żadnego błędu projektując mniej dokładnie skorygowane obiektywy ani też obiektyw nie wykazuje błędów kiedy jest mniej ostry niż inny obiektyw. Głównym założeniem projektowym jest cena, a dopiero potem ogniskowa, przysłona, itd. Inżynier najpierw wie, że poproszono go o obiektyw za $200, a dopiero potem inne szczegóły. Dlatego oiektywów "źle skorygowanych" albo "z błędami" w zasadzie dzisiaj nie ma, sa obiektywy "tanio skorygowane", "mniej dokładnie skorygowane", czyli mniej lub bardziej "nie do końca skorygowane".
Tak samo nie mozna powiedzieć, że linijka jest źle zaprojektowana, albo robi błędne pomiary bo nie pozwala na pomiar do 0,01 mm.
Niestety prawda jest taka, że niektórzy producenci postanowili użyć rozmiaru matrycy żeby zróżnicować aparaty fotograficzne cenowo. Dlatego wiele obiektywów EF-S to "entry level". W rzeczywistości obiektywy mniejsze o krótszych ogniskowych mogą potencjalnie mieć większą rozdzielczość niż większe, tak, że rozdzielczość wynikowa może byc taka sama. Np. obiektywy dobrych kompaktów są ostrzejsze bezwzględnie niż nawet Lki, bo muszą być, żeby dać dobra jakośc na małej gestej matrycy.